Ja mam wszystkie moje róże w głowie (ach.. ta miłość..), etykietki są przy niektórych, ale zwykle na nie nie patrzę.
Na razie pamiętam kwiaty każdej z moich odmian

.
Aniu, ja też nie mam dużo czasu na ogród.
Jako mama dwójki maluszków (2 i 4 latka) mam ciągle coś innego na głowie.
Do tego do ogarnięcia cały dom i praca w domu (na razie).
Ale moje zapędy kolekcjonerskie (od dziecka...) powodują, że większość roślin mam oznakowanych.
Róż szczególnie, bo na nich najbardziej mi zależy.
Gdybym mogła, to najchętniej zgromadziłabym u siebie wszelkie róże, każda z nich mnie zachwyca, to kwiatem, to zapachem, to obfitością kwitnienia

.