Aniu miło cię widzieć, no na razie bacznie obserwuję, więcej liści takich nie było więc chyba to faktycznie po oprysku, ale będę obserwować.
Chociaż dziwne bo oprysk robiła zgodnei z instrukcją , róże były w cieniu ..... no cóż...będę obserwowała
Na moich różach po ostatnim oprysku porobiły się ciemne plamy, przypominają plamistość, ale to skutek zbyt dużego stężenia mydła czosnkowego. Walczyłam z niszczylistką i byłam w desperacji.
a na moich różach pojawiła się czarna plamistość ... lało przez miesiąc więc nie ma sie co dziwić, czy mogę jeszcze pryskać, na razie oberwałam liście, ale na tym się nie skończy na pewno.
nie mam zdjęć jutro zamieszcze , bo zakwitła mi róża koloru lawendowego, jestem nią zachwycona śliczna jest.
Mam tylko poważny problem z zapamiętywaniem nazw, więc będę częstym gościem w dziale identyfikacja. ;-D
Witam!
Na moich różach był już skoczek i mszyca. Teraz coś innego im szkodzi.
1. Czy to plamistość? Przez długi czas były tylko żółte liście, teraz pojawiły się plamki. Żadnych szkodników nie widać.
2. Na dwóch drugich zdjęciach druga różą. Ma dziurki na liściach, trochę zaczyna żółknąć a nie widać żadnego szkodnika. Co to może być?
Pozdrawiam!
1 - liście wyglądają jak po ataku skoczka różanego
2 - to może żerować Naliściak srebrnik. W obu przypadkach polecam oprysk Mospilanem - nie zaszkodzi, a może pomóc
Ja z plamistością walczę drugi lub trzeci rok. W tym roku jest trochę lepiej. Przynajmniej róże jeszcze mają liście Co weekend (bo tylko wtedy mogę być w ogrodzie;(( ) zbieram porażone liście..jeden po drugim..
dziewczyny, czy plamistość może być spowodowana podsypaniem pod róże kory sosnowej, odkąd podsypałam nie daję sobie rady z plamistością jestem wykończona, zbieram liście pryskam różnymi środkami i nic, liście wyglądają paskudnie. Nawet nie ma co pokazywać.